Wydarzenie składa się z dwóch części :
godz 17.00 projekcja filmu „Filip” *) – powstał na podstawie powieści Leopolda Tyrmanda
godz 19.00 spotkanie z Mariuszem Urbankiem – autorem książki „Zły Tyrmand” **)
Film „Filip” został okrzyknięty największym odkryciem tegorocznego 47. FPFF w Gdyni zdobywając jedną z najbardziej prestiżowych nagród – Srebrne Lwy.
Został również doceniony przez jury w takich obszarach jak: Najlepsze zdjęcia (Michał Sobociński), a także Najlepsza charakteryzacja (Dariusz Krysiak).
Dodatkowo Eryk Kulm Jr (Filip) został laureatem nagrody im. Zbyszka Cybulskiego, która przeznaczona jest dla „młodych aktorów (do 35 roku życia) wyróżniających się wybitną indywidualnością”.
Filip – tytułowy (anty)bohater jest typowym kosmopolitą i niezdolnym do głębszych uczuć uwodzicielem. W Polsce stracił całą rodzinę. Będąc w sercu nazistowskich Niemiec, ukrywa swoje żydowskie pochodzenie i niejednokrotnie wymyka się śmierci.
Pracuje jako kelner w restauracji ekskluzywnego hotelu i beztrosko korzysta ze wszystkich uroków życia otoczony luksusem, pięknymi kobietami i przyjaciółmi z całej Europy.
Jednak gdy wojna zaczyna zbierać krwawe żniwo wśród najbliższych mu osób, ten misternie zbudowany świat, który go otacza, rozsypuje się jak domek z kart.
Niebawem alianckie bombowce zmiotą z powierzchni ziemi tą tętniącą życiem wieżę Babel.
Film „Filip” powstał na podstawie powieści Leopolda Tyrmanda
Jak zaznacza Michał Kwieciński, powieść „Filip” Leopolda Tyrmanda była jedynie inspiracją dla filmu.
,, Postanowiłem z książki Tyrmanda zrobić film psychologiczny, kameralny, studium samotności człowieka zamrożonego emocjonalnie w traumie. (…) Filip, żeby dać sobie radę ze swoimi demonami nie może postępować inaczej. W tym sensie jest to postać bardzo współczesna. Dzisiaj Filip pewnie korzystałby z usług psychoterapeuty
– wyjaśniał Michał Kwieciński.
**) „Zły Tyrmand” Mariusza Urbanka to swoisty rewers słynnego Dziennika 1954 Leopolda Tyrmanda, legendy polskiego jazzu, socjalistycznego playboya, enfant terrible swingujących lat pięćdziesiątych PRL. Człowieka, który dla części swego środowiska był moralnym drogowskazem, jednym z niewielu, którzy mieli odwagę odmówić kolaboracji z reżimem, dla reszty tylko niepoważnym bikiniarzem.
O Tyrmandzie opowiadali autorowi ludzie, którzy wcześniej sami zostali sportretowani na łamach Dziennika i innych książek Leopolda Tyrmanda, wśród nich wielu takich, których nie ma już wśród nas: Agnieszka Osiecka, Irena Szymańska, Stefan Kisielewski, Zygmunt Kałużyński, Szymon Kobyliński, Eryk Lipiński i Jan Józef Szczepański. W książce opisują swe spotkania z Tyrmandem ludzie, którzy byli pierwowzorami bohaterów najgłośniejszej powieści łotrzykowskiej PRL – Zły, oraz Bogna, legendarna polska Lolita z Dziennika 1954.